Dawno nie było u mnie serników, prawda. Mamy jesień i dyniowy sezon, nie może więc zabraknąć pysznego sernika dyniowego. Jestem jego fanką i nie ja jedyna. Wszyscy domagają się, jak tylko dynia pojawi się ma rynku. Nigdy nie udaje mi się sfotografować całego ciasta, ale na szczęście zdołałam jeden kawałek ukryć :) A na swoją publikację czeka ponad rok :) I jest, nareszcie!
Sernik dyniowy
Potrzebne będą:
Masa sernikowa:
- ¾ l puree z dyni
- ¾ kg sera białego (twarogu) podwójnie mielonego
- 8 jaj od szczęśliwych kurek
- 250g cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- ziarenka z 1 laski waniliowej lub łyżeczka ekstraktu z wanilii
- szczypta soli
Ciasteczkowy spód:
- 100g herbatników
- 40g masła
Opcjonalnie do przygotowania blachy:
- 2 łyżeczki kaszy manny
- 1 łyżka masła
Żółtka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Następnie dokładamy puree z dyni, cynamon i wanilię oraz mielony biały ser.
W oddzielnej misce ubijamy białka na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Do piany władamy 2-3 łyżki masy serowej i energicznie mieszamy. Następnie dodajemy pianę z białek do masy serowej bardzo ostrożnie łącząc ze sobą, aby ciasto nie straciło swojej puszystości.
Herbatniki kruszymy w blenderze i łączymy z rozpuszczonym masłem. Po połączeniu muszą wyglądać jak mokry piasek.
Blachę około 30 cm średnicy wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem i posypujemy kaszą manną. W tak przygotowanej blasze układamy spód ciasteczkowy lekko dociskając, następnie ostrożnie wlewamy masę serową.
Ciasto pieczemy w 180 stopniach C około 70 minut. Po 60 minutach warto sprawdzić. Pieczemy do tak zwanego „suchego patyczka”. Studzimy w otwartym piekarniku. Podajemy z frużeliną owocową lub polewą czekoladową i listkiem mięty.
Zapraszam Was po przepisy na pozostałe serniki, na które pomysłów mi nie brakuje.
Ściskam Ilona ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz