niedziela, 2 marca 2014

Craft spotkanie bloggerek kulinarnych



Dzisiaj troszeczkę o czymś innym...

Dawno, dawno temu, podczas spaceru od skrzyżowani do dworca PKP w Gdańsku Głównym, Asia i Ilona rozmawiały o wszystkim i o niczym. Troszeczkę o jedzeniu, troszeczkę o spotkaniach i bardzo dużo o rękodziele. Koniec końców, przyznałam się, że kiedyś zajęcia prowadziłam i tak właśnie powstał pomysł na spotkanie kreatywne dla bloggerek kulinarnych, ale nie przy garach, a przy kleju, nożyczkach, papierach i koralikach. Długo to trwało i się stało. Do mojego domku na samym końcu trójmiejskich torów zawitały:

Ania z Moja w tym głowa, Pani architekt z pysznymi muffinkami wytrawnymi - obłędne.

Magda z Stoliczku Nakryj się - czekoladowymi ciasteczkami, które przy drugim ugryzieniu szczypały w język. I tak jak nie szaleję za chili, tak ... poproszę o więcej :)

Maja z Wszystko co kocham wraz z młodym, przystojnym Maksem. Wzięła ze sobą ciasteczka z krówką i smakołyki w słoiczkach.

Ola z Stolik w kropki, z zakwasem na chlebek, na który tak czekałam.

Skrzyknięte przez Trójmiejską Solniczkę, najlepszego organizatora spotkań z jakim się spotkałam, w sobotę, 1 marca o godzi 11.00 rozpoczęło się craftowanie, czyli po polsku mówiąc, tworzenie, pięknych notesów, przepiśników, teczek własnoręcznie z materiałów, dziko rozrzuconych na stole.

Wróciły wspomnienia, które obudziły odrobinę tęsknoty za moim rękodziełem, więc nie powinno nikogo dziwić, że tak chętnie zorganizowałam wraz z Solniczką Kreatywny Poranek <3.
Mogłabym tak co tydzień, gdyby nie masa innych obowiązków, ale nie zapeszając jeszcze nie jedno takie się odbędzie.
Teraz szaaaa, wszystko w swoim czasie :)


 zdjęcie i praca Ani, wraz ze smakołykami, którymi się raczyłyśmy

 zdjęcie i praca Oli

zdjęcie i praca Magdy  wraz z twórczym bałaganem <3

zdjęcie i praca Majki 

a to mój przepiśnik, cyknięty na prędce telefonem ;)

Mam nadzieję, że spotkanie się spodobało i zaszczepiłam w dziewczynach odrobinę chęci do wycinanek. 

Bardzo gorąco Wszystkim dziękuję, za super towarzystwo, obłędne smakołyki i chwile spędzone z uśmiechem na twarzy. Do zobaczenia wkrótce. 
Ściskam Ilona

2 komentarze:

  1. Spotkanie było bardzo udane i ja już się piszę na kolejne :) mam tylko nadzieję, że nie miałaś po nas dużo sprzątania ;)
    p.s. A Twój przepiśnik bardzo ładny - od razu widać, że masz w tym doświadczenie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) Sprzątania prawie nie było, to bardziej dla mnie zabawa, bo siedziałam do wieczora i się "bawiłam" moimi skrawkami :)

      Usuń