Jakie jaja preferujecie?? Ja kupuję z wolnego wybiegu, od szczęśliwych kurek i powiem Wam, że można zauważyć różnicę. Przyzna mi rację, każdy, kto chociażby piekł na takich biszkopt. W każdą środę o 8.30 przyjeżdża Pani i dostarcza do mojego domku jaja w ilości wcześniej zamówionej. Jako pierwsza, na świeże jajo ze skorupką rzuca się Laba, wieczorem kogiel mogiel wraz z mężem, a w nocy ciasta. Taki mały tryb jajeczny, w każdą środę.
Jaja można podawać na różne sposoby. Ja polecam jedne z moich faworytek, faszerowane i smażone. Bardzo smaczna propozycja na śniadanie, przekąskę, czy święta. A Wielkanoc już wkrótce.
Jaja faszerowane smażone
Potrzebne będą:
- 6 jaj
- 10 dużych pieczarek
- 1 mała cebulka
- garść sałaty roszponki
- mały burak
- sól, pieprz, majeranek
- ziołowa bułka tarta
- oliwa + masło
Jaja gotujemy na twardo. Pieczarki i cebulę czyścimy i kroimy w drobną kosteczkę. Podsmażamy na odrobinie oleju. Gotowe przekładamy do miseczki.
Ugotowane jaja, ostrożnie przekrawamy na pół, tak aby nie uszkodzić skorupki i wydrążamy. Następnie kroimy wyciągnięte jajko w kostkę i dokładamy do pieczarek. Ugotowanego buraka ścieramy na dużych oczkach, sałatę siekamy. Wszystko ze sobą łączymy, dokładamy 2,3 łyżki roztopionego masła, doprawiamy i wypełniamy pozostawione skorupki jaj.
Wypełnioną część panierujemy w ziołowej bułce tartej i podsmażamy z jednej strony (górnej) na masełku z odrobiną oliwy.
Jestem bardzo ciekawa, jak to wygląda u Was z tymi jajami <3
Ściskam Ilona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz