Jakiś czas temu (17 maja 2015) miałam okazję poznać fantastycznych ludzi z pasją. Tworzą cudo! Anna i Mario Ciampetti - producenci niesamowitej oliwy i właściciele gospodarstwa rolnego Hispellum w miejscowości Spello w sercu słonecznej Italii.
Moją fascynację tym krajem i kuchnią znacie, więc ta sympatia jest kolejnym krokiem i przygodą w moim życiu. Jak nie trudno się domyśleć, nie była to pierwsza oliwa w moim życiu, ale z pewności pierwsza, która przykuła moją uwagę. Jest fantastyczna.
Bardzo cieszę się i dziękuję The Coffee Factory za zaproszenie i degustację oliwy. Mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję porozmawiać przy kawie.
Tym czasem zapraszam na mój przepis, w którym główną rolę gra wspomniana oliwa.
Makaron domowy z oregano
Potrzebne będą:
- 300 g mąki pszennej
- 3 jajka od szczęśliwych kurek
- 1 łyżka oliwy
- 3 łyżki posiekanego świeżego oregano.
Po tym czasie dzielimy na części i każdą z nich wałkujemy na placki grubości około 1 mm.
Jeżeli posiadamy maszynkę do makaronu, przepuszczamy ciasto, aż do uzyskania odpowiedniej grubości*.
Następnie rozwałkowane ciasto kroimy w paski, szerokości około 7 mm. Rozkładamy, aby przeschły.
Makaron z oregano z buraczkami oraz oliwą włoską
Potrzebne będą:
- 2 średnie buraki - ugotowane
- 2 ząbki czosnku
- 1 szklanka zielonych oliwek
- 1/2 pęczka świeżego oregano
- włoska oliwa Terre Rosse Extra Vergine
- pieprz i sól
Ugotowane buraki kroimy dość dużą kostkę, czosnek siekamy w drobniutką kosteczkę (nie wyciskamy). Na suchą patelnię wrzucamy buraki i czosnek, doprawiamy do smaku, delikatnie podgrzewamy.*
Makaron z oregano (przepis wyżej) gotujemy w bardzo dużej ilości wody około 3-4 minuty*, aż będzie al dente. Odcedzamy.
Makaron nakładamy na talerz z podsmażonymi buraczkami, posiekanymi oliwkami i posypany świeżym oregano. Przed podaniem polewamy oliwą Terre Rosse Extra Vergine.
Moja rada:
* Polecana proporcja gotowania makaronu: 100 g makaronu : 1 litr wody : 1 łyżeczka soli.
* Świeży makaron, gotujemy bardzo krótko. Należy pilnować czasu.
* Używając maszynki do makaronu proponuję nie przekraczać grubości oznaczonej numerem 3, ponieważ zioła mogą rozrywać ciasto.
* Należy uważać przy podsmażaniu czosnku, szybko się przypala, jest bardzo gorzki i psuje smak potrawy.
Muszę przyznać, że zakochałam się w tej oliwie, wręcz uzależniłam. Niestety tak samo mój mąż zareagował, więc zniknęła wczoraj ostatnia kropla. Już tęsknię <3
Mam nadzieję, że również lubicie takie proste dania. Zawsze uważam, że dobre produkty nie potrzebuję ogromnej oprawy, wystarczy sam makaron!
A co Wy sądzicie? Piszcie do mnie, a ja chętnie porozmawiam.
Ściskam Ilona ♥
Wrrrrrr.... po weekendzie powinnaś wiedzieć jak bardzo kocham dobrą oliwę.
OdpowiedzUsuńWiem doskonale :) I uwierz mi, ta oliwa jest świetna!
UsuńPrzepiękny ten makaron! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń