niedziela, 23 sierpnia 2015

Małże w białym winie




Co tu dużo mówić. Małże kojarzą się wszystkim z odrobiną luksusu, nie do przeskoczenia w domowym zaciszu. Choć osobiście  jestem zwolennikiem owoców morza świeżych, czyli w kraju, w którym są łowione, zbierane jak homar,  o którym Wam już opowiadałam, tak od czasu do czasu pozwalam sobie na małe szaleństwo w domu. W takiej sytuacji, staram się zachować maksimum kulinarnego bezpieczeństwa. Dokładnie sprawdzam i brutalnie poddaję odpowiedniej selekcji. W przypadku zakupionych tu owoców morza sporą część wywaliłam, cóż. Zróbcie to samo, zaraz potem przygotujcie je w winie i delektujcie się.


Małże w białym winie
Potrzebne będą:

  • 1 kg świeżych małży
  • 200 ml białego wina wytrawnego**
  • 4 szalotki
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/2 pęczka świeżego koperku
  • 30 g masła
  • pieprz świeżo mielony
  • sól

Małże dokładnie czyścimy (patrz moje rady poniżej), odkładamy. W garnku z grubym dnem rozpuszczamy masło, od razu wrzucamy na nie posiekaną szalotkę oraz czosnek pokrojony w kosteczkę. Przyprawiamy solą i pieprzem, chwilę podsmażamy. Uwaga, żeby nie przypalić bo danie wyjdzie gorzkie. Po chwili smażenia wrzucamy małże zalewamy białym winem i całość dusimy pod przykryciem około 5 minut. Danie będzie gotowe, kiedy wszystkie małże się otworzą. Gotowe ściągamy z ognia, posypujemy drobno posiekanym koperkiem.
Podajemy na przykład z chlebem kukurydzianym i kieliszkiem dobrego białego wina.

Moje rady:
** Do gotowania, duszenia małży używamy dobrego wina, najlepiej tego samego, z którym będziemy serwowali danie.
** Czyszczenie i selekcja małży jest bardzo ważna.
Muszle należy dobrze wyszorować z wszelkich narośli włókien. Możemy szorować gąbeczką lub całość zeskrobać nożykiem. Robimy to pod bieżącą wodą pamiętając, żeby nie była gorąca,  bo możemy nasze małże za szybko ugotować ;)
Wszystkie muszle powinny być zamknięte przed obróbką. Jeżeli znajdzie się jakaś otwarta, należy nią postukać w blat, jeżeli się zamknie, dobrze, jeżeli pozostanie otwarta, należy ją koniecznie wyrzucić. To samo robimy z uszkodzonymi, połamanymi itp. Jeżeli po duszeniu małży pozostanie jakaś zamknięta, należy ją również wyrzucić. Nie jemy takich małży ponieważ możemy się zatruć.

Musicie wypróbować ten przepis. Jest banalnie prosty, co z pewnością wpłynęło na jego ogromną popularność i jest niesamowity. Czasami warto pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa i to bez szczególnej okazji.
Smacznego
Ściskam Ilona ♥



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz