Na wielkanocnym stole obowiązkowo muszą się pojawić baby. Jedną z tych, które zagoszczą u mnie jest drożdżowa, w wersji z kawą i bakaliami. Przepis ten znalazłam w bardzo starej książce kucharskiej i lekko urozmaiciłam. Tym przepisem rozpoczynam kolejny, mam nadzieję ciekawy cykl Ze Starej Księgi. Inspiracją była książka, którą moja Mama dostała od swojej Mamy. Ale dodatkową atrakcją sprawdzania przepisów z mojego starocia jest cudowna, gliniana forma, którą możecie zakupić w sklepie internetowym z rękodziełem Pana Mariusza www.garncarstwo.net.pl Artysta tworzy w glinie, naczynia, garnki, dekoracje. Same cuda.
Obawiałam się odrobinę efektu, ale przerósł moje oczekiwania. Ciasto świetnie się upiekła, a do tego miało charakterystyczną słodką i delikatną skorupkę.
Zapowiada się interesująco, ale teraz zapraszam na babę.
Babka drożdżowa z kawą i bakaliami
Potrzebne będą:
- 500 g mąki
- 150 g cukru białego
- 25 g świeżych drożdży
- 70 g palmy
- 3 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczy
- łyżka ekstraktu z wanilii
- 20 ml mocnego espresso
- 1/4 litra letniego mleka
- 1 jajo
- 2 żółtka
- szczypta soli
- 10 g rodzynek
- 10 g płatków migdałowych
Rozpoczynamy od zaczynu drożdżowego. Drożdże ucieramy z łyżeczką cukru, mąki i zalewamy niewielką ilością ciepłego mleka. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Jaja ubijamy z cukrem na puszystą masę. Tłuszcz rozpuszczamy i ostawiamy do ostygnięcia. W tym czasie dodajemy do jaj mąkę, pozostałe mleko, kawę, sól, ekstrakt i gotowy zaczyn. Na końcu dodajemy rozpuszczoną palmę i bakalie. Ciasto wyrabiamy, aż będzie puszyste i lśniące, wypełnione pęcherzykami powietrza. Gotowe, odstawiamy w ciepłe miejsce pod lnianą ściereczką do podwojenia swojej objętości. Kiedy ciasto będzie gotowe, przekładamy do wysmarowanej formy i pieczemy w 180 stopniach C około 40 minut, do tak zwanego suchego patyczka. Po ostudzeniu dekorujemy cukrem pudrem lub polewą czekoladową.
Z podanej porcji wychodzą dwie babki drożdżowe.
Polewa czekoladowa
Polewa:
- pół kostki palmy
- 6-8 łyżek cukru
- szczypta soli
- 2 łyżki dobrej jakości kakao
- odrobina wody
Palmę rozpuszczamy w rondelku z cukrem i solą, następnie dokładamy kakao i energicznie mieszamy, aby nie powstały grudki. Kidy wszystko połączy się w jednolitą masę dolewamy 1-2 łyżeczki wody aby czekoladowa polewa uzyskała połysk. Przestudzoną, dekorujemy ciasto.
Przyznam, że Książka babci + gliniana forma, daje niesamowitą oprawę. Polecam powrót do dawnych czasów. Nawet w kuchni może być ciekawie.
Ściskam Ilona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz